Projekt domu nareszcie gotowy! Pierwsze wyceny
zaloguj
Dzień dobry!
Dzisiejszy post poświęcę projektowi naszego domu.
Z racji tego, ze na rynki istnieje mnóstwo gotowych projektów, a ich przejrzenie zajęłoby wieki, zaczęliśmy od zawężenia obszaru poszukiwań poprzez wypisanie naszych oczekiwań. W ten sposób na naszej liście "życzeń" znalzały się:
- dom parterowy, bez barier w postaci schodów ( ew. schody przy wejsciu bądź z tarasu na ogród)
- powierzchnia ok 150m2 plus powierzchnia garażu i kotłowni
- 3 sypialnie, gabinet, salon, kuchniam jadalnia
- łazienka główna, wc z prysznicem, miło będzie również mieć łazienkę "małżeńską"
- garderoba przy sypialni oraz garderoba dodatkowa
- pralnia i spiżarnia
- duży wiatrołap
Po takim zawężeniu naszych wymagań okazało się, że tych projektów wcale nie ma tak wiele ;-)
Początkowo rozważaliśmy projekt Decyma 6 - zrezygnowaliśmy z iego jednak z uwagi na małe pokoje. Mysleliśmy również o domu w Bergeniach, ale tam nie pasował nam taras z boku domu. W końcu padło na projekt PROTEUSZ z pracowni Dobre Domy. Ten projekt w dużej mierze spełniał nasze oczekiwania, chieliśmy jednak dokonać w nim kilku znaczących zmian.
Tak wygląda Proteusz. My chcieliśmy powiększyć salon i taras, poprzez przesunięcie całego dachu i nadanie mu bardziej zwartego kształtu. Jak się okazało taka zmiana jest zmianą dosyć poważną, wymaga ponownego przeliczenia konstrukcji dachu a co za tym idzie jest kosztowna. Biorąc pod uwagę, że chcieliśmy zmienić jeszcze kilka innych rzeczy ( do wc dołożyć prysznic, powiększyć kuchnię, itd) to okazało się, że cena projektu wraz ze zmianami wyniesie nas więcej niż zamówienie projketu indywidualnego.....
W takiej sytuacji zdecydowaliśmy się więc na projekt induywidualny :-) Jestem po spotaniu z architektem, umówieni jesteśmy, że w połowie grudnia otrzymamy koncepcję projektu, liczę, ze do lutego architekt upora się z całym projektem budowlanym...
Przez ten czas wertuję internet, czytam blogi i staram się znaleźć najkorzystniejsze dla nas rozwiązania. W ten sposób zapadło już kilka decyzji:
1. Ściany nośne z betonu komórkowego ( solbet?) a działowe z silikatów
2. Strop terriva, więźba tradycyjna, dachówka ceramiczna - przez moment zastanawiałam się nad więźbą prefabrykowaną, jednak z uwagi na porónywalną cenę z terrivą zostajemy przy terrivie - nie będę się przynajmniej stresowała czy huśtawka którą zawiesze w pokoju dzieci nie spadnie mi na głowę ;-)
3. Ogrzewanie podłogowe w całym domu , zastanwiam się nad garażem
4. W sypialniach i salonie chcemy połozyć drewno - wiem, że jest to ciągle kontrowersyjny temat: łączenie podłogówki i drewna. Jest bardzo dużo negatywnych wypowiedzi na wszelich forach budowalnych, jednakże odnoszę wrażenie, że najwięcej krzyczą Ci, którzy ani podłogóki ani drewna w życiu nie widzieli. Ewentualnie krzyczą Ci, ktrzy nie znają specyfiki drewna.
Główne argumenty podawane przeciwko takeimu połączeniu to: drewno jako izolator, szpary w drewnie, wiekszy koszt ogrzewania. O ile z podwyższonym kosztem ogrzewania jestem się w stanie zgodzić ( choć nie z takim, jak niektórzy straszą), o tyle szpary w drewnie nie mają nic wspólnego z rodzajem ogrzewania. Według mojej wiedzy rozsychanie się drewna to kwestia nieprawidłowej wilgotności w pomieszczeniu, w któym drewno się znajduje, a nie samego faktu połozenia drewna na podłogówce. Ogrzewanie podłogowe to ogrzewanie niskotemperaturowe, dlaczego więc kładzie sie drewno pod grzejnikami ?przecież pod nimi jest zdecydowanie wyższa temperatura niż na ogrzewaniu podłogowym?
Ot takie rozważania... Mało kto również wie, że położenie drewna na podłogówce wymaga przygotowania podłoża na dużo wcześniejszym etapie ( wylewka) oraz odpowiedniej grubości drewna. gdyby na ogrzewanie przygotowane pod terrakotę połozyć klepki o gr 22mm to owszem, biję się w piersi, jest to pomysł być moze niezbyt dobry. Inaczej ma się sytuacja, gdy podłoże zostanie własciwie przygotowane, prawidłowo wygrzane a klepki będą odpowiedniej grubości.
Podsumowując mój przydługawy wywód - plan jest na podłogówkę i na drewno :-)
5. Musi być miejsce na drążek do ćwiczeń - to wymóg mojego męża :D coś się wymysli..... ;-)
Ot i na razie tyle. Zobaczymy co wymyśli nasza pani architekt ;-)